Promocja firmy w Internecie

Aby skutecznie promować firmę w Internecie, trzeba na bieżąco śledzić aktualne trendy i dostosowywać do nich działania reklamowe oraz marketingowe. W zbliżającym się roku, aby nie wypaść z gry, warto zadbać o responsywną stronę internetową, a także wykorzystać możliwości tkwiące w remarketingu.

W reklamie internetowej możemy spodziewać się dalszego rozwoju tendencji, które obecne są już teraz. W przyszłym roku ich znaczenie jeszcze wzrośnie i przestaną być uważane za rozwiązania awangardowe. Dla firm, które chcą być widoczne w Internecie, staną się po prostu standardem.

1) Responsywne strony internetowe

W 2015 roku Google zmieniło zasady, od których zależy miejsce na liście stron. Zmiany w algorytmie sprawiły, że wiele stron pogorszyło swoje wyniki w najpopularniejszej wyszukiwarce. Obecnie wyższe miejsca zajmują strony responsywne, czyli takie, które poprawnie wyświetlają się zarówno na ekranach komputerów, jak i na urządzeniach mobilnych, takich jak tablety lub smartfony.

– Google dąży do popularyzowania stron przyjaznych użytkownikowi, a więc lekkich, bezbłędnych od strony programistycznej i wygodnych w obsłudze na dowolnym urządzeniu – mówi Artur Kosiński, który zajmuje się budowaniem i promowaniem e-sklepów i stron www – Także w przyszłości algorytmy Google będą prawdopodobnie rozbudowywane w taki sposób, aby jak najdokładniej sprawdzać strony pod kątem responsywności. W związku z tym warto zadbać o jak najlepsze przygotowanie mobilnej wersji swojej strony – dodaje.

Można się spodziewać, że pozycja stron responsywnych będzie jeszcze rosła, a więc sklepy internetowe oraz firmy usługowe aktywne w Internecie powinny jak najszybciej zmodyfikować swoje witryny internetowe, by powstrzymać możliwy odpływ klientów.

2) Reklama w Zakupach Google

Zakupy Google, czyli wyszukiwarka produktów z różnych e-sklepów pojawiła się w Polsce na przełomie 2013 i 2014 roku. Dzięki niej klienci poszukujący konkretnych produktów, mogą skorzystać z ofert pochodzących z różnych sklepów internetowych.

– Użytkownicy Google chcą znaleźć to, czego szukają, jak najszybciej i jak najmniejszym wysiłkiem. Jeśli więc potencjalny klient po wpisaniu nazwy produktu, obok wyników tekstowych zobaczy zdjęcia z cenami z różnych sklepów, to właśnie one przykują jego uwagę – uważa Artur Kosiński – Jedno kliknięcie i klient jest w sklepie internetowym. Drugie – może złożyć zamówienie. Ta szybkość i prostota sprawiają, że Zakupy Google z pewnością będą zyskiwały na znaczeniu.

Popularność reklamy tego typu będzie najpewniej rosła, a co za tym idzie, w górę pójdą także jej ceny. Google od lat rozlicza się z reklamodawcami na zasadzie aukcji. To znaczy, że reklama jest tym droższa, im dane hasło jest popularniejsze i im więcej firm chce je wykorzystać w swojej kampanii. Dlatego, kto wcześniej zacznie korzystać z możliwości, jakie dają reklamy produktowe w Google, ten dłużej będzie mógł liczyć na skuteczne działania w niższej cenie.

3) Reklama z remarketingiem

Działania remarketingowe przybrały na sile stosunkowo niedawno. Z pewnością każdy z nas spotkał się z sytuacją, w której po wyszukiwaniu określonych produktów, przez kolejne dni znajdował w sieci reklamy z tej samej kategorii. To nie przypadek, ale celowe działanie sklepów internetowych na podstawie plików „cookies” zapisanych w pamięci komputera.

Można być pewnym, że zakres wykorzystywania remarketingu jeszcze wzrośnie, a skrypty śledzące wizyty potencjalnych klientów będą pomagały w coraz dokładniejszym przewidzeniu zamiarów zakupowych internautów.

Dobrym, choć jeszcze mało popularnym sposobem na wykorzystanie zalet remarketingu w sklepie internetowym, może być wyświetlanie reklam z kuponem rabatowym osobie, która już dokonała zakupu w sklepie. Rabat w ramach podziękowania wzmocni lojalność zadowolonego klienta, a możliwe także, że zachęci go do skorzystania z dodatkowej promocji.

4) Content marketing czyli marketing treści

Obecnie klienci odwracają się od typowych reklam, uważając je za nachalne i przeszkadzające. Jednocześnie ci sami klienci chętnie kierują się w stronę treści, które pomagają im w rozwiązywaniu ich problemów, czy też w dokonywaniu dobrych wyborów (także tych zakupowych). I wcale im nie przeszkadza, jeśli materiały tego typu przygotowywane są wspólnie z popularnymi markami.

Prowadzenie bloga firmowego na stronie firmy, aktywna obecność w mediach społecznościowych, przygotowywanie wartościowego newslettera – to tylko przykłady budowania wizerunku z wykorzystaniem tzw. „marketingu treści”.

Właśnie dzięki content marketingowi firma zaczyna być rozpoznawalna. Odbiorcy postrzegają ją wówczas jako eksperta, który chętnie dzieli się swoją wiedzą i udziela pomocy klientom. Klienci zaś chętniej korzystają z usług firm, które dostarczają im wartościowych informacji, niż takich, które pozostają anonimowe i nie prowadzą dialogu z odbiorcami.

Można być właściwie pewnym, że rola content marketingu będzie nadal rosła. Szczególnym rodzajem działań tego typu będzie natomiast wideo marketing.

5) Wideo marketing

Duża ilość i różnorodność treści dostępnych w Internecie sprawia, że odbiorcy chcą otrzymywać wiedzę lub rozrywkę w jak najbardziej skondensowanej formie. Pod tym względem materiały wideo są nie do pokonania: w trakcie kilkuminutowego filmu można przekazać dużo informacji w atrakcyjnej postaci.

Wraz ze wzrostem popularności serwisu YouTube, coraz większą popularność zdobywają także proste, amatorskie filmy, nagrywane często kamerą internetową lub telefonem. A to oznacza, że materiał wideo można przygotować praktycznie bez nakładów finansowych. Ważniejsze od technicznej doskonałości będzie to, czy film niesie ze sobą praktyczną wartość dla potencjalnego klienta firmy.

– Moim zdaniem najlepszą obecnie formą wideo marketingu jest prowadzenie firmowego video bloga z poradami dla potencjalnych klientów firmy lub odpowiedziami na najczęściej zadawane pytania – mówi autor wideobloga arturkosinski.pl – Dla przykładu, moja firma zajmuje się tworzeniem sklepów internetowych, dlatego na moim wideoblogu można się dowiedzieć jak wybrać domenę do sklepu, czy też na jakie haczyki uważać przy wyborze systemu szybkich płatności. W filmach tych odpowiadam na pytania, które nurtują przyszłych właścicieli sklepów – wyjaśnia.

Nie jest przy tym wskazane, aby do tego typu nagrań zatrudniać profesjonalnych aktorów. Przekaz będzie dużo bardziej wiarygodny, jeśli przed obiektywem kamery stanie pracownik lub nawet właściciel firmy, który dobrze zna omawiany temat. Dzięki takiemu zaangażowaniu przedstawiciela firmy, marka będzie odbierana jako bardziej autentyczna i godna zaufania.

6) Automatyzacja w e-mail marketingu

Wykorzystywanie w marketingu kontaktu mailowego to już standard. Ale i w tej kategorii marketingu zachodzą zmiany. Dziś na znaczeniu przybiera pytanie, jak sprawić, by e-mail marketing był skuteczny, a przy tym legalny. Choć do naszych skrzynek mailowych ciągle jeszcze trafia mnóstwo reklam wprost zachęcających do zakupów, takie wiadomości nie mają wiele wspólnego z nowocześnie pojmowanym e-mail marketingiem.

– Aby e-mail marketing był skuteczny, należy wykorzystywać tylko takie bazy adresowe, które sami pozyskaliśmy (bez kupowania ich). To, co dziś najważniejsze, to relacja pomiędzy wysyłającym e-mail a odbiorcą i to od niej zależy skuteczność mailingu. A relacja zaczyna się właśnie w momencie pozyskania adresu – przekonuje Artur Kosiński.

Załóżmy, że Jan Kowalski ma wiele pytań dotyczących usług oferowanych przez firmę X i chętnie poświęci swój czas, by poszerzyć swoją wiedzę. Firma X, reagując na zainteresowanie osób takich jak Jan Kowalski, umieszcza na swojej stronie krótki poradnik w postaci e-booka. Jest jednak pewien haczyk! Plik PDF z poradami można otrzymać tylko w zamian za zapisanie się do firmowego newslettera. Jeśli Jan Kowalski zapisze się, firma zyska subskrybenta, co do którego będzie miała pewność, że należy on do grupy jej potencjalnych klientów. Kolejne maile wysyłane do Jana Kowalskiego co określony czas mogą zawierać dalsze, pożyteczne porady, a przy okazji przypominać o firmie i jej ofercie.

– Cały ten proces można zautomatyzować przy wykorzystaniu wielokrotnego autorespondera – zdradza Artur Kosiński. – Wystarczy raz napisać taką kolejkę maili, ustawić przesunięcie czasowe kolejnych wiadomości i w ten sposób osoba, która zapisze się dzisiaj, jutro, za tydzień albo za miesiąc, dostanie taki właśnie zestaw maili, z odpowiednio ustawionym czasem pomiędzy poszczególnymi wiadomościami – wyjaśnia.

W praktyce klienci często kontaktują się z daną firmą po kilku lub nawet kilkunastu tygodniach regularnego otrzymywania newslettera z wartościowymi poradami lub informacjami. Tyle czasu potrzeba bowiem, aby zbudować relację pomiędzy potencjalnym klientem a nadawcą treści. I co ważne, to wszystko dzieje się bez czynnego udziału sprzedawcy, ponieważ odpowiednie materiały można przygotować z dużym wyprzedzeniem. Warto wziąć pod uwagę, że efekty takich działań nie będą natychmiastowe – można je uznać za inwestycję z odroczonym terminem zysku.

Podobnie jest jednak z wieloma innymi trendami. Klienci chcą dokonywać zakupów jak najszybciej i najłatwiej, ale chcą też mieć pewność, że gdy będą tego potrzebowali, producent, usługodawca lub sprzedawca zapewni im dostęp do rzetelnych informacji. Coraz częściej też chcą pozostać w kontakcie z lubianą marką – np. poprzez newsletter lub konto w mediach społecznościowych. Współczesny marketing internetowy powinien odpowiadać na te potrzeby, służąc tym samym zarówno menedżerom i właścicielom firm, jak i ich klientom.

Autor: arturkosinski.pl

About the author /


Dodaj komentarz